Posiadanie przetłuszczającej się skóry zdecydowanie jest mało przyjemne. Nie tylko wygląda ona kiepsko, ale też daje niemiłe wrażenia, gdyż tłuszcz na twarzy jest wyczuwalny jako ciężka warstwa, szczególnie gdy skórę pokrywa makijaż. Poza tym przetłuszczanie jest prostą drogą do niedoskonałości takich jak wypryski i zaskórniki, gdyż nadmiar sebum, mieszając się z kurzem i innymi zabrudzeniami obecnymi na skórze, z martwymi komórkami naskórka oraz kosmetykami, zatyka ujścia gruczołów łojowych. Jak malować się, by skóra wyglądała nienagannie i była zdrowa?
Ostrożnie z makijażem
Jeśli problemem jest nie tylko przetłuszczanie się skóry, ale też silne niedoskonałości albo trądzik, lepiej może być nawet wstrzymać się na jakiś czas z makijażem, by nie pogarszać jej stanu. Zwykle jednak postępuje się odwrotnie – chce się zamaskować pryszcze grubą warstwą makijażu. W takich przypadkach lepiej poprzestać na cienkiej warstwie skuteczniej działających kosmetyków, a także koniecznie trzeba wybrać produkty antybakteryjne i matujące. Dobrze będzie też zaopatrzyć się w bibułki matujące do twarzy i mieć je zawsze przy sobie, by móc po kilku godzinach, gdy na twarzy pojawi się nadmiar sebum, móc go usunąć. Jednocześnie jednak trzeba pamiętać, że nadmierne wysuszanie skóry także nie jest wskazane, gdyż będzie się przed tym bronić, przetłuszczając się jeszcze mocniej.
Po jakie produkty warto sięgnąć?
Na pewno nie można stosować wszystkich produktów w wersji matującej. Jeśli wybiera się taki krem, podkład powinien być już normalny. Świetnie sprawdzą się podkłady i pudry mineralne, które nie zatykają porów skóry i jednocześnie wchłaniają nadmiar sebum. Wspomniane bibułki matujące są też świetne do przedłużania trwałości makijażu – dzięki nim podkład nie warzy się na twarzy na skutek jej silnego przetłuszczenia. Trzeba jednak pamiętać, że bibułka matująca, krem czy też puder nie zastąpią pielęgnacji. Powinno się bowiem nie tyle usuwać skutki nadmiernego przetłuszczania skóry, co usunąć jego przyczynę.